W moich szkolnych czasach jazda na łyżwach była wyzwaniem. Nie dlatego, że nie wiedzieliśmy tego do końca, ale musieliśmy jeździć na łyżwach po stawach, na drugim końcu wsi. Cieszę się, że wieś utworzyła lodowisko na terenie szkoły podstawowej.
Kiedy byliśmy z dziećmi w Vrbovie, byliśmy tam zawsze, gdy nie jeździliśmy na nartach. Tak, nie jest to duża powierzchnia i nie jest utrzymywana przez maszynę, tym bardziej cieszy, że zajmuje się nią niewielka grupa ludzi i każdy może przyjść.